środa, 1 października 2003

Modlitwa Ogrójca

Czy zdarza się Wam ofiarować swoje cierpienia w jakiejś intencji ?

--

Jakoś w moim życiu zawsze było dużo cierpienia...
Moi rodzice od początku uczyli mnie przeżywania tego co trudne w jedności z cierpiącym Chrystusem...
Niestety ich nauki nie zawsze przekładały się na moją praktykę.
Ale od kilku lat staram się o tym pamiętać - choć z różnym skutkiem.

--

Dzisiejsza noc to moje doświadczenie Ogrójca...
Bo jakże nazwać taką modlitwę ???
...gdy ból wydaje się rozrywać... i prosisz: Panie ulżyj mi ! już nie mogę !
...gdy przed oczami stają wtedy twarze osób, które potrzebują, które proszą o modlitwę... i mówię: niech będzie... dla nich... dla ich wytrwania... dla ich nawrócenia... dla Ciebie...
... i po chwili: zabierz to, proszę ! już nie mogę !!!...
... ale jeśli jest to potrzebne...


Ogrójec.
To wcale nie jest wzniosłe doświadczenie.
To doświadczenie bolesne - jak bolesna jest ta tajemnica różańca...

--

"Czyż możecie pić kielich, który Ja mam pić ?" (Mk 10,38)
Panie, nie potrafię, nie daję rady !
"Wystarczy Ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali" (2 Kor 12,9)
Niech się stanie...
Proszę, bądź przy mnie blisko...

0 komentarze:

Prześlij komentarz