czwartek, 2 października 2003

Chyba już czas...

Pytacie mnie kim jestem.
Chyba już czas uchylić rąbka "tajemnicy", choć w pierwszym zamierzeniu miał to być blog anonimowy...
Ale cóż - chyba jednak tak całkiem anonimowy nie będze. ;-)

Niektórzy zasugerowali się nazwą "carmelo" (co w pewnym sensie było zamierzone). "Carmelo" to po prostu hiszpański odpowiednik słowa "Karmel" - ot i wyjaśnienie nazwy.

A ja mam na imię Ania (z tym zdążyłam się już "zdradzić" na niektórych blogach) i jestem sobie zupełnie zwykłym człowieczkiem.
Tak naprawdę to nie wiem co o sobie napisać...
co chcecie wiedzieć...
co ja chcę o sobie powiedzieć...

Kilka lat temu skończyłam studia. Robię doktorat... mam nadzieję, że zrobię. :-)
Ze względów zdrowotnych większość czasu spędzam w czterech ścianach mojego pokoju - to jest mój mały Karmel. :-)

Bywają chwile trudne, bardzo trudne.
Ci, którzy znają mnie osobiście wiedzą o tym. Wiele było w moim życiu buntów i załamań. Wciąż zdarza mi się wołać: "dlaczego ?!"

W tych "lepszych dniach" staram się przeżywać życie, wykorzystując każdą chwilę, każdą możliwość. Taką możliwością stał się dla mnie także internet.
Mało jest ludzi wokół mnie... i pewnie dlatego Wy stajecie się mi tak bardzo bliscy. Dziękuję Wam za obecność, ciepłe słowa, każdy wpisik...

Nigdy, nikomu nie potrafiłam powiedzieć aż tyle o moim przeżywaniu Karmelu...
Jesteście pierwsi.
Mam nadzieję, że teraz nie stchórzę.

0 komentarze:

Prześlij komentarz