Jest czas niemożności wielkiej i obojętności strasznej...
gdy pragnień już nie ma...
i słów wielkich...
tylko serce łka cicho:
Zmiłuj się, Panie, nade mną...
i czeka...
Jest czas niemożności wielkiej i obojętności strasznej...
gdy pragnień już nie ma...
i słów wielkich...
tylko serce łka cicho:
Zmiłuj się, Panie, nade mną...
i czeka...
Etykiety: codzienność, modlitwy, moje refleksje, noc
0 komentarze:
Prześlij komentarz