wtorek, 16 września 2003

Wydaje się...

Czasami wydaje się, że coś musi potoczyć się tak, jak sobie planujemy... bo to przecież dobra, słuszna droga...

Potrzebne jest zdrowie dla człowieka, który ma głosić Chrystusa ludziom...

Misjonarzowi wszystko powinno się układać, bo przecież jedzie daleko, aby służyć...

A jednak tak się nie dzieje.

Czy jednak nie mocniejsze jest świadectwo chorego papieża, który mimo własnego cierpienia jedzie na kolejną pielgrzymkę, by głosić Chrystusa czekającym na niego ludziom ?

Czy czasami bycie misjonarzem we własnym kraju nie może być większym wyrzeczeniem, trudniejszą służbą ?

A teolog, którego zdrowie się sypie, który może wkrótce przestanie chodzić ?
Jakie jest jego posłannictwo ?

"Myśli moje nie są myślami waszymi
ani wasze drogi moimi drogami"
(Iz 55,8)

0 komentarze:

Prześlij komentarz